Mam romans

Taka pyszna,ciemna i mocna, zabarwiona odrobiną mleka... posłodzona połową łyżeczki cukru z wyśmienitą pianką i aromatem unoszącym się w powietrzu. Kawa. Zbawczyni zmęczenia i złego nastroju, przyjaciółka człowieka, kochanka dla podniebienia. Moja poranna dziewczyna. 

"Praw­dzi­wych słów kawą nie pobudzisz. "

Ileż prawdy jest w tym cytacie... . Przyznaj sam, jak często pijesz kawę, by zaraz po tym zacząć działać? Liczysz, że doda Ci siły, pozwoli otworzyć oczy po nieprzespanej nocy, podwoi energię. Pijesz ten brązowawy płyn, rozpływasz się w jego smaku, ćpasz aromat... i ? To, co miałeś zrobić tylko przesuwa się o sekundę, minutę, godzinę później. Odkłada się w czasie, a Tobie jak się nie chciało tak się nie chcę. Magiczna kawa nie zadziałała. Ale nie martw się - nie jesteś sam, bo większość ludzi tak robi, piję kawę przed.  
A ja dziś piję ją w nagrodę. Dom posprzątany, obiad zrobiony, dziecko śpi. Delektuje się smakiem, aromatem i łyk po łyczku, nie spiesząc się - sączę ten cudowny płyn.
Tylko ja i moja kawa, moja poranna dziewczyna. Taki romans zawsze smakuje lepiej niż flirt w pośpiechu.

Jeśli też flirtujesz lub masz romans z kawą, koniecznie napisz jaką i  kliknij lubię to pod wpisem, udostępniając go dalej :) Miłego dnia!





photo pixabaxy.com

Etykiety: ,